Treść Strony: Wszystkie aktualności
Wolontariat - to brzmi dumnie !
Wolontariusz – to brzmi dumnie!
Wśród ludzi, lecz samotnie – tak właśnie czuje się wielu starszych ludzi przebywających w domach pogodnej jesieni, czyli domach opieki. Odwiedziny bliskich czy znajomych a nawet wolontariuszy są dla nich bezcennym wsparciem i urozmaiceniem codzienności. Świadoma tego problemu grupa wolontariuszy ze Szkoły Podstawowej w Piekarach postanowiła pomóc seniorom i dodać im otuchy. Po kilku miesiącach regularnych wizyt przyszedł czas na pierwsze podsumowanie i refleksję - co mogliśmy ofiarować drugiemu człowiekowi, a co zyskaliśmy dzięki tym spotkaniom.
Idea zaangażowania się w pomoc osobom starszym narodziła się wśród wolontariuszy na początku roku szkolnego, kiedy opiekunka Szkolnego Koła Wolontariatu, pani Monika Solarska - Głębocka, nawiązała formalną współpracę z kierownictwem Domu Opieki w Bobrowcach. Od października wolontariuszki i wolontariusze pod opieką pani Moniki starają się systematycznie odwiedzać pensjonariuszy placówki. Do każdego spotkania rzetelnie się przygotowują, by podczas popołudniowych, środowych spotkań umilić czas mieszkańcom Domu pięknym czytaniem książek, czasem śpiewem czy grą na instrumencie. Przed Bożym Narodzeniem nasi artyści wystawili jasełka i razem z seniorami przygotowywali ozdoby świąteczne. Wspólny czas to również okazja do niekończących się rozmów, wspomnień, którymi dzielą się z nami mieszkańcy domu. Na podstawie reakcji seniorów sądzę, że nasze wizyty są wyczekiwane i cieszą się dużym zainteresowaniem.
Każde odwiedziny uczą nas czegoś nowego i nawet jeśli wydawało się nam, że znamy wyjście z każdej sytuacji, prawda może okazać się zaskakująca. Zdarzyło się, że podczas wspólnego z seniorami kolorowania jedna z pań przywołała mnie do siebie. Sądziłam, że potrzebuje w czymś pomocy, a kiedy podeszłam, okazało się, że najprawdopodobniej pomyliła mnie z kimś z rodziny. Mówiła o tęsknocie za bliskimi, prosiła o powrót do domu. Było to dla mnie bardzo trudne i wzruszające przeżycie. Wydaje mi się, że wizyty w domu opieki nigdy nie będą łatwe, m.in. dlatego, że największym problemem ludzi, którzy tu się znaleźli, bez względu na okoliczności i przyczyny, jest poczucie porzucenia, przez co rola nas – wolontariuszy – nabiera zupełnie innego wymiaru. To nie jest tylko pomoc seniorom w codziennych sprawach, lecz pokazanie im, że są dla kogoś ważni. Dziękujemy pani dyrektor Domu Opieki oraz naszej Pani Monice za umożliwienie nam sprawdzenia się w nowej, ważnej roli.
Podsumowując, nasze wizyty w domu seniora są czymś niesamowitym. Uczą nas empatii i uważności na drugiego człowieka. Pokazują nam starość z innej perspektywy i sprawiają, że warto wykorzystać dany nam czas, że warto rozejrzeć się wokół i dostrzec obok siebie drugiego, często potrzebującego człowieka. Mimo że nie zawsze jest łatwo, zawsze wracam do Bobrowiec z przyjemnością, gdyż uważam, że każde spotkanie niesie ze sobą lekcję, wartościowe przeżycie, którego każdy człowiek powinien doświadczyć, bo przecież pomagając innym pomagamy również sobie.
Metryka
- AutorZuzanna Woźniak, uczennica kl. VIII